-Widzicie to światło w wodzie - Fagot pokazał na błyszczące złotem światło w wodzie.
-Nurkujemy? - zapytała Mufa.
-Tak - odpowiedział Fagot.
Gdy płynęli w dół zaczął się tworzyć wir, którego niestety nie zauważyli na czas.
-Co to jest? - zapytała przerażona Mufa, lecz było to w wodzie i wszyscy usłyszeli tylko «bul mm bul ».
Próbowali się ratować, lecz już nie było ratunku.
Jak otworzyli oczy to już nie byli pod wodą.
-Wszyscy cali? - zapytał Fagot.
-Oprócz tego, że jesteśmy całe mokre to tak.-odpowiedziały chórem.
-Gdzie my jesteśmy?- zapytała Mufa.
W rzeczywistości byli na pomarańczowej łące. Wszystko co było koło nich wyglądało jakby było wymyślone.
-Czy ja mam coś ze wzrokiem-zapytała Mika - czy ta łąka jest pomarańczowa?
-Jest pomarańczowa - odpowiedział Fagot.
Naraz z góry zbiegło stado zielonych antylop.
-Czy to są …-lecz Mika nie zdążyła dokończyć.
-Tak, one są zielone, ale teraz musimy biec- krzyknęła Kiara.
Antylopy biegły rozpędzone prosto na nich, a za nimi pędziły gepardy niebiesko-czerwone.
-Czy te gepardy są niebiesko-czerwone? - zapytała Mika.
- Później o tym pogadamy- powiedział Fagot.
Pewnie gepardy gonią antylopy- powiedziała Mufa.
Niestety gdy gepardy dogoniły antylopy to biegły dalej. Gepardy i antylopy goniły ich.
-Mufa co im zrobiłaś - zażartował Fagot.
-Przestań to nie czas na żarty - powiedziała Mika.
***Życzę wszystkim wesołych świąt i szcześliwego nowego roku :)
fajny rozdział :D
OdpowiedzUsuńciekawe, co będzie dalej ;)
Tobie również życzę szczęśliwego nowego roku!